niedziela, 13 października 2013

Opis noża B71 - Krypton in Wild Olive



B71 - Krypton in Wild Olive

Dzięki uprzejmości nożownika Adama "Jamalla" Kornalskiego otrzymałem do testów nóż B71 - Krypton in Wild Olive.  Poniżej przedstawiam moje wrażenia z obcowania z wyżej wymienionym nożem.


Dane techniczne:
Stal Thyssen Krupp 1.4034 - 420C 6 mm.
Okładki Wild Olive
Przekładki z czerwonej fibry 0.5 mm
Pin mozaikowy 8 mm by Jamall
Rurka mosiądz 8 mm
Twardość pomierzona 54 HRC
KT na 20 stopni.

Wymiary:
Długość 275 mm
KT - 150 mm
Wysokosć - 38 mm
Waga - 306 g.

Pierwsze wrażenia.
Nóż spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Drewniane okładki rękojeści wykonane zostały bardzo estetycznie, brak jakichkolwiek niedoróbek. Spasowanie z przekładkami bardzo dobre, nie zauważyłem żadnych szpar czy nierówności. Mozaikowe piny prezentują się na tle drewna wręcz majestatycznie, choć na jednym z nich dość wyraźnie widać rysy. 


Rękojeść przy pierwszym wzięciu noża do ręki wydała mi się nieco za gruba, jednak moje wrażenie szybko zweryfikowała rzeczywistość – w pracy w terenie nóż świetnie leży w dłoni, o czym napiszę szerzej w dalszej części tekstu. W tylnej części rękojeści znajduje się otwór wykończony mosiężną rurką,  do którego przymocowany został rzemień. Wykończenie głowni estetyczne, choć przy krawędzi tnącej widać wyraźną różnice w wykończeniu stali, domyślam się że powstałą przy robieniu szlifu. 




Jak wykazała praktyka jest to kosmetyka nie mająca wpływu na pracę nożem, ale wizualnie jest to pewien mankament. Głownia w B71 to drop point, krawędź tnąca ma długość 150 mm, od strony rękojeści zakończona jest  choilem.

Próby ostrości
Nóż wyjęty prosto z pudełka nie golił, jednak krawędź tnąca sprawiała wrażenie ostrej. Postanowiłem sprawdzić, jak poradzi sobie z krojeniem warzyw. Nóż dobrze spisał się krojąc ogórka, ze względu na grubość nieco słabiej kroiło się nim pomidora. Kolejnym zadaniem, jakie przed nim postawiłem było poszatkowanie kartki papieru. Tutaj pojawił się problem, okazało się że nożem w stanie takim, jak go otrzymałem nie da się skutecznie przeciąć kartki. Nóż poradził sobie co prawda z plastikową butelką, jednak postanowiłem podostrzyć go na Turnboxie. Kilkanaście pociągnięć na ciemnych prętach i kilka na jasnych wystarczyło, by nóż ciął włosy na przedramionach i kroił papier w locie. Z moich obserwacji wynika że stal  najbardziej podobną w ostrzeniu do tej z  B71 jest ta zastosowana w RAT-1, choć naostrzenie customa na lanskym wymaga przyłożenia nieco więcej siły – stal sprawia wrażenie twardszej.








Teren
Nóż świetnie radzi sobie w pracach terenowych. Szeroka głownia pozwala na wygodne batonowanie. Klin tworzony przez nóż świetnie spełnia swoje zadanie. Duża rękojeść pozwala na komfortową pracę, półgodzinne batonowanie i rąbanie gałęzi było fajną zabawą i nie męczyło dłoni. Okładziny są ergonomicznie wykonane, nic nie ciśnie ani nie uwiera nawet przy długotrwałym, mocnym chwycie.  Nóż wbijałem czubkiem w drewno brzozowe oraz lekko zbutwiałą sosnę. Podłubałem też trochę w spróchniałym pniu, wszystko bez żadnej szkody dla noża. Przygotowanie drewna na ognisko czy małych szczapek na rozpałkę lub do kuchenek typu „hobo-stove” to zadania z którymi B71 poradzi sobie doskonale. Waga noża jest jak dla mnie optymalna, narzędzie nie jest za ciężkie, podczas dłuższej pracy wbrew pozorom nie czuć jego wagi. Podobnie sprawa ma się podczas przenoszenia noża. W świetnej pochwie od Pitta doskonale leży u boku. Przytroczony do pasa jest świetnym kompanem podczas weekendowych wędrówek po lesie.








Bardzo polubiłem pracę nożem wykonanym przez Jamalla i z ciężkim sercem musiałem zakończyć moją tygodniową przygodę z B71.  Podsumowując, B71 - Krypton in Wild Olive to moim zdaniem przemyślany projekt, solidne wykonanie i świetna ergonomia.

Zapraszam również do obejrzenia recenzji filmowej:


Zapraszam również do odwiedzenie oficjalnej strony twórcy noża:
http://www.kornalski.com.pl
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz