Dzięki uprzejmości KHAKI - Endurance Shop miałem okazje przetestować nowy model uniwersalnej kuchenki turystycznej - modelu 4HEAT v.2. (Opis poprzedniego modelu - v.1 znajdziecie tutaj.)
Czytelnikom, którzy nie zapoznali się z testem modelu v.1 przypomnę, że kuchenki 4HEAT Stove to urządzenia, w których możemy palić drewnem, paliwem stałym oraz paliwem w żelu. Zostały zaprojektowana jako lekkie kuchenki survivalowe, które posłużą nam jako palenisko również w sytuacjach kryzysowych. Dzięki temu kuchenka przystosowana jest do palenia wszystkim, co możemy znaleźć na łonie natury, to znaczy wszelkiego rodzaju patykami i innymi drobnymi kawałkami drewna. Możliwość ta uwalnia użytkownika od konieczności zabierania ze sobą w teren paliwa do kuchenki, co pozwala na ograniczenie ekwipunku do minimum.
4Heat v.2 otrzymujemy w tekturowym opakowaniu. Wewnątrz, oprócz samej kuchenki, standardowo znajduje się instrukcja, bawełniany pokrowiec piaskowego koloru, jedna "tabletka" suchego paliwa i instrukcja obsługi. W moim zestawie znalazłem również naszywkę z logo sklepu Khaki.
Co nowego? Porównanie modeli v.1 i v.2
Dzięki zastosowaniu większej liczby perforacji nowy model v.2 jest lżejszy niż jego poprzednik. Kuchenka została odchudzona z 217 do 205 gramów. Wymiary pozostały niezmienione, w przypadku urządzenia złożonego do transportu wynoszą one 2,5 mm x 150 mm x 101 mm. Kuchenkę zmieścimy więc nawet w kieszeni:
Części nowej kuchenki zostały dobrze wykończone, "lustrzana" polerka dodatkowo chroni przed korozją i ułatwia czyszczenie. Poniżej porównanie elementów v.1 (z lewej) i v.2:
4Heat v.1 w kieszeni bluzy BDU. Wymiary modelu v.2 są takie same. |
Części nowej kuchenki zostały dobrze wykończone, "lustrzana" polerka dodatkowo chroni przed korozją i ułatwia czyszczenie. Poniżej porównanie elementów v.1 (z lewej) i v.2:
Wyraźnie widać odbicie mej prawicy oraz dodatkowe otwory minimalizujące wagę.
Otwory zmieniły swój kształt z okrągłych na trójkątne, nowe perforacje pojawiły się w podstawie kuchenki. W górnej części "piecyka" umieszczono dodatkowe wycięcia, umożliwiające stabilny montaż rusztu, który można zaimprowizować z kawałków drutu lub dłuższych wkrętów. Z oczywistych powodów nie polecam wykonywania rusztu z patyków. ;)
Gotowanie
Nowe otwory wyraźnie poprawiły przepływ powietrza w kuchence. Niestety, zauważyłem pewną wadę otworów umieszczonych w dnie. Tabletki heksaminy (np. paliwo esbit), a w nieco większym stopniu trioksanu (paliwo armii USA) mają podczas spalania tendencje to częściowego "topienia się", tzn. niewielkie ilości paliwa przed spaleniem przechodzą pod wpływem ciepła ze stanu stałego w ciekły. W przypadku kuchenki 4Heat v.2 postawiona na środku tabletka paliwa może podczas spalania kapać pod kuchenkę. Moim rozwiązaniem problemu było połamanie kostki paliwa na mniejsze części i rozmieszczenie ich bliżej ścianek. Na poniższym zdjęciu widoczna jest kuchenka Esbit i pozostałości tabletki heksaminy. Wyraźnie widać "zacieki" powstałe podczas spalania.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej wersji kuchenki 4Heat, paliwa stałe spalają się w wysokiej temperaturze, wytwarzając intensywny płomień.
Paliwo armii USA (trioksan) w akcji. |
4Heat v.2 doskonale radzi sobie podczas spalania drewna. Otwory dostarczają dużą ilość powietrza, uzyskanie wysokiej temperatury nie stanowi problemu. Perforacje w dnie doprowadzają powietrze od dołu paleniska, co pozwala na szybsze rozpalenie drewna i poprawia spalanie. Po rozpaleniu drewienek w kuchence doprowadzenie 0,5 litra wody do stanu wrzenia zajęło mi 3 minuty i 40 sekund. Temperatura otoczenia wynosiła ok. 12 stopni. Za opał posłużyły mi wierzbowe patyki grubości maksymalnie 1 cm, znalezione nad brzegiem jeziora, nad którym gotowałem. Dokładanie drewna nie sprawia problemu, kształt i rozmiar głównego otworu paleniska ma optymalne wymiary.
Dorzucam do pieca... |
i jeszcze trochę... |
... ok, jest moc :) |
Herbata gotowa, drwa porąbane, czas ugotować posiłek. ;) |
W opisie aukcji, na której można zakupić kuchenkę czytamy, że możliwość wygięcia kuchenki została zredukowana o 60% względem poprzedniego modelu. By sprawdzić, czy kuchenka faktycznie jest wytrzymała, utrzymywałem względnie wysoką (na tyle, aby płyn w menażce cały czas "puszczał bąbelki") temperaturę przez równą godzinę. Widać było, że elementy kuchenki pracują, jednak rozmontowanie jej przebiegło bez problemów, a jedynym widocznym odkształceniem było nieznaczne wygięcie dna paleniska:
Widoczne wygięcie dna. |
Podsumowanie
Ulepszona kuchenka to bez wątpienia krok naprzód. Największe plusy to zmniejszona masa i lepsza cyrkulacja powietrza. Doskonałym rozwiązaniem jest dołączenie do zestawu prostego pokrowca, umożliwiającego transport nawet brudnej kuchenki. Wycięcia na ruszt w górnej części kuchenki tworzą sporo możliwości dla użytkowników lubiących upgrade'ować swój sprzęt :) 4Heat v.2 to produkt zdecydowanie godny polecenia.
Poniżej garść zdjęć:
Elementy kuchenki po gotowaniu, przepłukane w jeziorze. (przed płukaniem zaczekałem aż kuchenka ostygnie) |
Pokrowiec w którym możemy transportować kuchenkę. Wykonany jest z tkaniny przypominającej jeans. Estetycznie wykończony, jak widać bez problemu mieści całą kuchenkę. |
Kuchenka jest świetna, widziałem ją w użyciu. Jedyną jej wadą jest nieco absurdalna cena.
OdpowiedzUsuńZ kuchenką bardzo się polubiliśmy ;)
UsuńCo do kosztu kuchenki, obecnie to 78 zł ( z wysyłką), więc uważam że nie jest źle jak za dopracowany projekt i wytrzymały sprzęt, ale rozumiem że pojęcie ceny to mocno subiektywna sprawa :)
Spoglądając na ceny produktów zagranicznych, to jest obecnie najtańsza kuchenka tego typu która ma ze sobą pokrowiec.
UsuńI przede wszystkim jest przemyślana pod względem spalania itp
No nie dokładnie z tą ceną bo u gości z survivaltech.pl macie tę kuchenkę za 59zł bez tych wszystkich kartonowych pięknych pudełek.
OdpowiedzUsuńTo nie ta sama kuchenka, zresztą do ceny należy doliczyć też koszt przesyłki - 16 zł kurier lub 6,90 list ekonomiczny. Podałem cenę kuchenki 4Heat z wliczoną wysyłką priorytetową.
UsuńNo to nawet z przesyłką kurierską wychodzi taniej :)
UsuńNie ma jednak pokrowca :) Różnica to kilka zł, zresztą to wbrew pozorom oba projekty różnią się od siebie.
UsuńZ tym że SurvivalTech nie jest twórcą projektu. Skopiowali go i lekko przerobili.
OdpowiedzUsuńA chyba nikt nie pisze że jest. Obie kuchenki są wzorowane na modelu amerykańskim.
UsuńWitam, ta kuchenka jest rewelacyjna. Polecam.
OdpowiedzUsuńSława! Od niecałego roku korzystam z tej kuchenki, lekko ją stuningowałem w nieinwazyjny sposób który opisie niedługo , miałem małe problemy z ciągiem w tej kuchence, tzn czasem musiałem duuuużo dmuchać i chuchać żeby skutecznie się paliła...albo po prostu nie umiem jej używać :) Po tuningu działa lepiej :)
OdpowiedzUsuńA co sądzicie o grillach rakietowych? Przykład takiego własnej roboty http://www.spryciarze.pl/inspiracje/59408.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy można gdzieś kupić coś w tym stylu (poza biolitestove, ale ten jest zbyt drogi i ma za dużo "bajerów").
Super, można zabrać ją wszędzie przyrządzić sobie coś smacznego :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń