Bundeswehr Kampfstiefel Modell 2000, producnet: LHBw |
Buty Bundeswehr Kampfstiefel Modell 2000 nazywane są w skrócie najczęściej BW 2000. Kontraktowe modele produkowane były przez kilka różnych firm. Moje noszą na podeszwie logo przedsiębiorstwa LHBw. Obecnie na rynku zdobyć można egzemplarze z demobilu (w dość kiepskim stanie) lub, przy odrobinie szczęścia, nieużywane “leżaki magazynowe” niemieckiej armii. Zupełnie nowe buty BW 2000 występują obecnie głównie pod słynącą z dystrybucji wątpliwej jakości chińskich kopii sprzętu marką Mil-Tec. Swoje BW 2000 kupiłem w roku 2008, był to właśnie nieużywany egzemplarz z nadwyżek sprzętu armii Republiki Federalnej Niemiec. Warto wspomnieć że to Modell 2000 były do niedawna regulaminowymi butami wojsk niemieckich. Zastąpione zostały nieznacznie udoskonalonym modelem, oznaczonym BW 2005 i produkowanym przez renomowaną firmę Haix.
Żołnierze Bundeswehr biegną wymienić swoje BW 2000 na BW 2005. ; ) Źródło: www.planet-wissen.de |
Buty wykonane są z grubej (ok. 3mm) skóry. Powyżej kostki buty zostały dodatkowo ocieplone miękką gąbką. Wnętrze wykonano z gładkiej skóry w kolorze, który w moim egzemplarzu pierwotnie był biały. Nad piętą umieszczono “harmonijkę”, miejsce w którym sztywna skóra może pracować ułatwiając poruszanie się. Podeszwa wykonana jest z trzech warstw gumy, standardowo w tego typu butach jest ona olejoodporna.
Buty posiadają po 8 par przelotek. 7 z nich to przelotki typu speedlace, usprawniające sznurowanie. Jedna para to przelotka w formie haczyka, o którą można dodatkowo zaczepić sznurowadło. Ułatwia usztywnienie kostki, opuszczona podczas wiązania pozwala na np. swobodniejsze bieganie.
W tylnej części nowszych modeli buta znajduje się uchwyt ułatwiający zakładanie. Pierwsze modele BW 2000 produkowane były bez tego udogodnienia.
Sznurowadła wymieniłem dość szybko na polski odpowiednik paracordu, ze względu na prucie się w okolicach “haczykowej” przelotki. W tym miejscu dodam również, że przelotki nie rdzewieją ani nie odpadają, od 2008 roku nawet się nie poluzowały.
Widoczna opisywana przelotka |
1. Komfort
Jak na buty wojskowe, jest bardzo dobrze. Po przejściu na BW 2000 z polskich desantów, zwanych “józefami” (wz 919 MON), odczuwa się skok cywilizacyjny jak po przesiadce z małego fiata do mercedesa klasy G. Buty są wewnątrz miękkie, jednocześnie dobrze usztywniają kostkę. Gruba skóra zadziwiająco dobrze znosi czynniki mogące powodować uszkodzenia mechaniczne. Butom nie straszne są ostre kamienie ani wroga artyleria. Dzięki wspomnianej “harmonijce” nad piętą z pozoru niezwykle sztywna konstrukcja buta pozwala nam na bezproblemowe bieganie i chodzenie. Podeszwa jest dość twarda, co może być uciążliwe przy dłuższym marszu w trudnym terenie. Do swoich butów włożyłem miękką wkładkę kupioną przy okazji w sklepie turystycznym, co zlikwidowało problem.
Jedyną usterką jaka przytrafiła mi się podczas 5 lat eksploatacji, są wytarte zapiętki. Skóra wewnątrz buta, pozytywnie wpływająca na komfort noszenia, niestety nie wytrzymała tarcia w okolicy pięty i przetarła się. Pod nią znajduje się twardy element usztywniający piętę. Jest on jednak gładki i przetarcie skóry w żaden sposób nie zmieniło komfortu noszenia, nic nie obciera, skarpetki również nie niszczą się bardziej niż zwykle .
2. Podeszwa
Tak jak wspominałem, podeszwa jest twarda. Co prawda zgina się i nie utrudnia chodzenia, jednak ciężko mówić o jakiejś amortyzacji. Podeszwa jest niezwykle wytrzymała, jak widać na zdjęciach bieżnik nie ściera się łatwo. Jej odporność pozwala również na bezstresowe poruszanie się po gruzie, ostrych kamieniach czy tłuczonym szkle. Pancerna guma umożliwia nam również stylowe stukanie obcasami w chodnik, jednak przyczepność na lodzie jest zerowa. Bieżnik dobrze radzi sobie na błocie, mokrej trawie czy śniegu.
3. Wodoodporność
Buty są praktycznie nieprzemakalne. Bez żadnych membran udało się stworzyć zupełnie nieprzemakalne obuwie. Sam projekt nie zakłada żadnych słabych punktów, przez które mogłaby przecisnąć się woda, gruba skóra naturalnie nie przepuszcza wilgoci do wewnątrz, a szwy i łączenia zostały dodatkowe podklejone ( w internecie pojawia się informacja o uszczelnianiu silikonem w BW 2000, czym faktycznie wzmacniano wspomniane miejsca – na 100% nie wiem). Przy tak dobrej odporności na wodę noga w bucie nie poci się nadmiernie i oddycha. Deszcz, strumienie, morze czy roztopy są nie straszne dla BW 2000. Znalazłem kilka wpisów na różnych forach, gdzie właściciele skarżyli się na przepuszczanie wody przez ten model. Osobiście nic takiego mi się nie przytrafiło, domyślam się że problem występuje w skrajnie zaniedbanych i zarżniętych demobilach. Warto dodać że moje BW nie doczekały się żadnej specjalnej impregnacji, jedynym “kosmetykiem” jakie widziały była pasta do butów. Podsumowując, w kwestii wodoszczelności nie mam nic do zarzucenia, BW 2000 to ta sama klasa co kalosze i u-booty.
Jak na buty wojskowe, jest bardzo dobrze. Po przejściu na BW 2000 z polskich desantów, zwanych “józefami” (wz 919 MON), odczuwa się skok cywilizacyjny jak po przesiadce z małego fiata do mercedesa klasy G. Buty są wewnątrz miękkie, jednocześnie dobrze usztywniają kostkę. Gruba skóra zadziwiająco dobrze znosi czynniki mogące powodować uszkodzenia mechaniczne. Butom nie straszne są ostre kamienie ani wroga artyleria. Dzięki wspomnianej “harmonijce” nad piętą z pozoru niezwykle sztywna konstrukcja buta pozwala nam na bezproblemowe bieganie i chodzenie. Podeszwa jest dość twarda, co może być uciążliwe przy dłuższym marszu w trudnym terenie. Do swoich butów włożyłem miękką wkładkę kupioną przy okazji w sklepie turystycznym, co zlikwidowało problem.
Jedyną usterką jaka przytrafiła mi się podczas 5 lat eksploatacji, są wytarte zapiętki. Skóra wewnątrz buta, pozytywnie wpływająca na komfort noszenia, niestety nie wytrzymała tarcia w okolicy pięty i przetarła się. Pod nią znajduje się twardy element usztywniający piętę. Jest on jednak gładki i przetarcie skóry w żaden sposób nie zmieniło komfortu noszenia, nic nie obciera, skarpetki również nie niszczą się bardziej niż zwykle .
2. Podeszwa
Tak jak wspominałem, podeszwa jest twarda. Co prawda zgina się i nie utrudnia chodzenia, jednak ciężko mówić o jakiejś amortyzacji. Podeszwa jest niezwykle wytrzymała, jak widać na zdjęciach bieżnik nie ściera się łatwo. Jej odporność pozwala również na bezstresowe poruszanie się po gruzie, ostrych kamieniach czy tłuczonym szkle. Pancerna guma umożliwia nam również stylowe stukanie obcasami w chodnik, jednak przyczepność na lodzie jest zerowa. Bieżnik dobrze radzi sobie na błocie, mokrej trawie czy śniegu.
3. Wodoodporność
Buty są praktycznie nieprzemakalne. Bez żadnych membran udało się stworzyć zupełnie nieprzemakalne obuwie. Sam projekt nie zakłada żadnych słabych punktów, przez które mogłaby przecisnąć się woda, gruba skóra naturalnie nie przepuszcza wilgoci do wewnątrz, a szwy i łączenia zostały dodatkowe podklejone ( w internecie pojawia się informacja o uszczelnianiu silikonem w BW 2000, czym faktycznie wzmacniano wspomniane miejsca – na 100% nie wiem). Przy tak dobrej odporności na wodę noga w bucie nie poci się nadmiernie i oddycha. Deszcz, strumienie, morze czy roztopy są nie straszne dla BW 2000. Znalazłem kilka wpisów na różnych forach, gdzie właściciele skarżyli się na przepuszczanie wody przez ten model. Osobiście nic takiego mi się nie przytrafiło, domyślam się że problem występuje w skrajnie zaniedbanych i zarżniętych demobilach. Warto dodać że moje BW nie doczekały się żadnej specjalnej impregnacji, jedynym “kosmetykiem” jakie widziały była pasta do butów. Podsumowując, w kwestii wodoszczelności nie mam nic do zarzucenia, BW 2000 to ta sama klasa co kalosze i u-booty.
W kwestii wodoszczelności warto zaufać niemieckim specjalistom. |
Podsumowanie
Kumpel gustuje w typowo wojskowych butach.Ja używam taktyków Mil-Tec.Proste,tanie.Model Jungle.W zimie też są ok,tylko nieco śliska podeszwa.
OdpowiedzUsuńNie mam dobrego zdania o Mil-Tec'ach, jakość ich produktów to niestety loteria. Z tańszych butów lubię produkty Starforce albo klasyczne, Polskie desanty :)
UsuńPozdrawiam
No, ja pół roku temu, z chwilowego braku funduszy (ale zmuszony z powodu braku butów do codziennego użytku), po tym jak oryginalne BW 2000 rozleciały się po 4 latach codziennego użytkowania - codzienne łażenie po mieście, codziennie używane w pracy w trudnych warunkach, kilkudniowe wypady survivalowe i ASG - zaryzykowałem i kupiłem te z Mil-Teca. W takiej cenie (ok 250zł) nie mogłem znaleźć nawet oryginalnych używek - jak już były to z przeklejaną podeszwą od glanów, za co podziękowałem. Niestety, Mil-Tecki wytrzymały tylko pół roku takiego traktowania. Podeszwa - oczywiście wytrzymała... ale rozdarła się skóra na piętach. Od początku, jak buty do mnie przyszły to skóra w porównaniu z oryginalnymi - niestety bardzo dużo ustępowała jakością. Także, nie polecam. Tylko i wyłącznie oryginały (teraz czekam aż przyjdzie do mnie nowszy model - BW 2005 HAIX).
OdpowiedzUsuńDzięki za opinie :) Kolejny sygnał o marności Mil-Teca.
UsuńPozdrawiam
witam ,wiecie gdzie można kupić dzisiaj nowe buty BW 2000? moje mam 9 lat i poza rozdartą w środku futrówką ,są w stanie dobrym,dbam o nie ,poza tym butów wojskowych mam kilka par ze względu na to że mieszkam w lesie,po prostu jest taka konieczność, te jednak bardzo cenię, proszę o info, na mail
OdpowiedzUsuńwojtekchmura@gmail.com
Tak jak pisałem w mailu, w chwili obecnej buty BW 2000 są w armii niemieckiej wypierane przez nowsze modele (np. BW 2005), na które nastawiona jest produkcja, w związku z czym trudniej znaleźć je na rynku i obawiam się że problem będzie coraz poważniejszy.
UsuńNowych BW 2000 raczej w Polsce nie dostaniesz. Też szukałem i nie znalazłem. Musiałem kupić nowe BW 2005 i w sumie nie żałuję, wygodniejsze niż stary model, lepsza amortyzacja. Kupowałem tutaj http://prabos.pl/pl/11-produkt/3-buty-wojskowe/16-buty-wojskowe/357-s90911-field-bw-2005.html . Oryginalne buty wojskowe produkowane dla Bundeswehr jak wyczytałem.
UsuńButy BW 2005 produkowane są nie tylko przez firmę Haix ale również Stup & Bayer, Kaiman, Itturi Deutschland, czeski Prabos, który jest głównym dostawcą w ostatnim czasie tego obuwia dla LHBW.
OdpowiedzUsuńBundeswehra zastąpiła model 2000 modelem 2005 ze względu na koszty produkcji.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHmmm nigdzie ich jeszcze nie widziałam. A czy teraz można je albo podobne dostać na polskim rynku?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, ja nabyłem kiedyś bardzo podobne w Krakowie, natomiast wiem, że Bundeswehr Kampfstiefel są jednymi z trudniej dostępnych niestety ;/
OdpowiedzUsuńDla zainteresowanych trwałymi butami o klasycznym wyglądzie to radziłbym się też zainteresować glanami duńskiej armii. Moja pierwsza para służyła mi prawie 8 lat (z czego przez pierwsze 4 to niemal codziennie w nich chodziłem). Ostatnio kupiłem sobie takie same i po pierwszych 2 tygodniach męki związanych z ich rozchodzeniem to już normalnie w nich śmigam.
OdpowiedzUsuńWidać, że buty są porządne. Czy idzie je gdzieś jeszcze kupić? https://everberg.com/sprzet-turystyczny
OdpowiedzUsuńTakie obuwie sprawdza się nie tylko w wojsku, idąc w trudny teren jak najbardziej warto zakupić takie buty. Nie warto oszczędzać, jeśli buty będą wysokiej jakości to jak najbardziej posłużą na kilka sezonów, nawet jeśli będą bardzo eksploatowane i to na trudnym terenie i w ciężkich warunkach.
OdpowiedzUsuńTe buty wydają sie być naprawdę porządne. A każdy mężczyzna powinien takie mieć, jeśli lubi spędzać aktywnie czas.
OdpowiedzUsuń