poniedziałek, 24 marca 2014

Scyzoryk Victorinox Huntsman




Victorinox Huntsman. Łowca wśród noży oficerskich.

Victorinox Huntsman jest dla mnie kwintesencją scyzoryka. Zawiera w sobie wiele przydatnych w terenie, jak i w codziennym noszeniu narzędzi, zachowując przy tym niewielkie wymiary. Sama nazwa jasno daje do zrozumienia, że mamy do czynienia ze scyzorykiem o mocno outdoorowym zacięciu. Opis modelu na oficjalnej stronie producenta trafia w sedno:  „The hunter among the "Officer's Knives" - myśliwy wśród noży oficerskich.  Huntsman to gentelman, który nie obawia się pracy na łonie natury. Przybywa do nas tak, jak każdy przedstawiciel rodziny Victorinoxa - zapakowany w minimalistyczne, szarosrebrne pudełko. Oprócz noża znajdujemy w nim jedynie instrukcje obsługi.








Narzędzia:

1. duże ostrze
2. małe ostrze
3. korkociąg
4. otwieracz do puszek z
5. - małym śrubokrętem 3 mm (także do wkrętów gwiazdkowych)
6. otwieracz do kapsli z
7. - śrubokrętem 6mm
8. - ostrzem do zdejmowania izolacji
9. szpikulec - szydło
10. kółko
11. pęseta
12. wykałaczka
13. nożyczki
14. hak wielofunkcyjny (do noszenia paczek)
15. piłka do drewna
(źródło: swissknife.pl)

Wymiary (długość x szerokość x wysokość):  91 x 27 x 21 mm
Waga:  ~ 97g


Scyzoryk posiada nieblokowane, główne ostrze o krawędzi tnącej długości ~59 mm. Głownia po rozłożeniu "siedzi sztywno" i jej przypadkowe złożenie jest trudne, choć nie niemożliwe. W tym miejscu chciałbym dodać, że żadne z narzędzi występujących w Huntsmanie nie posiada blokady. Brak blokowania głowni rekompensuje tępy odcinek klingi (tzw. ricasso), widoczny przed krawędzią tnącą. W razie ewentualne złożenia się ostrza, oprze się ono o nasz palec swoją tępą częścią. Rzetelność nakazuje mi jednak wspomnieć, że historia zna przypadki zranienia, kiedy to ostrze składającego się scyzoryka zjechało na palec. Przy odrobinie uwagi i zdrowego rozsądku użytkownik noża jest oczywiście zupełnie bezpieczny, nie słyszałem też o ofiarach przypadkowej autoamputacji palców przy pomocy Victorinoxa. Zapewne ich nie było, a być może ciał nigdy nie odnaleziono. 

Naprzeciw głównej głowni znajduje się mniejsze ostrze, o krawędzi tnącej długości ~35 mm. Doskonale nadaje się do precyzyjnych prac przy wykrawaniu i obróbce materiałów. Jego umiejscowienie i rozmiar scyzoryka umożliwia wręcz złapanie noża jak długopisu, co znacznie ułatwia różnego rodzaju prace precyzyjne. Wycinanie elementów plastikowych modeli z „ramek” i usuwanie nadlewów nie stanowi już problemu, można wyrzucać tapeciaki. Myślę, że małe ostrze z powodzeniem sprawdzi się jako rylec do rzeźbienia w ciosie mamuta podczas długich nocy w trakcie Syberyjskich polowań. 




Huntsman zaopatrzony jest w standardowy, victorinoxowy korkociąg. Wieloletnie, prowadzone na całym świecie przez użytkowników Victorinoxa badania pokazują, że spełnia on swoją funkcje. Jego obecność w tym myśliwskim modelu jest jednak dla mnie intrygująca, wielkiemu łowczemu bardziej przystoi odkręcany Jagermeister niż wino.


Omawiany model zaopatrzony jest w niezbędny podczas długich wypraw łowieckich otwieracz do puszek, będący jednocześnie śrubokrętem 3mm. Vis a vis otwieracza do konserw znajduje się otwieracz do kapsli z 6mm śrubokrętem płaskim i otworem do zdejmowania izolacji. 



Dobry łowca nie powinien rozstawać się z szydłem, niezbędnym do uszycia odzienia ze zdobytych skór. W codziennym życiu szydło przydaje się do wykonywania wszelkiego rodzaju otworów w różnych materiałach, może być przydatne w awaryjnej naprawie odzieży czy wykorzystane do precyzyjnych nakłuć. 



Scyzoryk posiada standardowe we wszystkich Victorinoxach kółko, pęsetę i wykałaczkę. Pierwsze z wymienionych umożliwia np. przyczepienie do scyzoryka smyczy, lub przyczepienie do noża kawałka paracordu. Możliwe sposoby na wykorzystanie pęsety i wykałaczki pozostawiam inwencji czytelnika. Nie należy obawiać się zgubienia wspomnianych drobnych ruchomości, siedzą one pewnie w okładzinach, a w ostateczności możne je zakupić osobno w internecie bądź w sklepach będących dystrybutorami Victorinoxa.


Przydatnym narzędziem są miniaturowe nożyczki. Pomimo swoich rozmiarów pozwalają zarówno na drobne i precyzyjne prace, takie jak przycinanie nitek czy skórek, jak i zapewniają awaryjne wsparcie podczas prac biurowych czy zajęć z plastyki. 



Scyzoryk wyposażony jest również w składany hak. Po jego rozłożeniu scyzoryk staje się uchwytem ułatwiającym przenoszenie ładunków, np. paczek lub siatek z zakupami, które lubią niekiedy boleśnie wżynać się w ręce. Rozwiązanie pomocne podczas wnoszenia zakupów na 10 piętro po awarii windy lub holowania upolowanego zwierza przez tajgę. 



Ostatnim narzędziem, które opiszę, jest składana piła. Zastosowano sprawdzone w scyzorykach i niektórych innych nożach rozwiązanie, a mianowicie piłę składającą się z dwóch rzędów zębów o kształcie ostrosłupów. Piłka radzi sobie z podpiłowywaniem gałęzi, pomimo niewielkich rozmiarów jest całkowicie użytecznym narzędziem. Na zdjęciu poniżej widać porównanie piły w scyzoryku Victorinox Trailmaster i omawianym modelu Huntsman:



Victorinox Huntsman to obecnie mój ulubiony scyzoryk. Duża liczba narzędzi i niewielki wymiary sprawiają, że jest on moim nieodłącznym EDC. Brakuje mi nieco otwierania jedną ręką, przywykłem do użytkowania "jednoręcznych" folderów, jednakże rozkładanie klasycznego scyzoryka ma swój urok i wdzięk. Długość rękojeści jest na tyle duża, że scyzorykiem mogę wygodnie pracować, na tyle zaś mała, że zupełnie nie przeszkadza w kieszeni. Jest to oczywiście moja prywatna opinia, rozmiar noża to kwestia indywidualna i są użytkownicy dla których Huntsman może wydawać się za gruby.

Nóż posiada dożywotnią gwarancję firmy Victorinox, scyzoryki te cieszą się uznaną opinią i dobrą jakością. W razie uszkodzenia swojego ukochanego scyzoryka pomocą służy znajdujący się w Warszawie serwis. (klik)

W galerii poniżej znajdują się zdjęcia Huntsmana i większego modelu Trailmaster:



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz