wtorek, 8 kwietnia 2014

Prepping

Prepping.

Słowo „prepping” zaczyna pojawiać się w polskich mediach i Internecie najczęściej przy okazji  zbliżania się kolejnego terminu „końca świata”. Wówczas w prasie, telewizji czy portalach internetowych zapoznać się możemy  z materiałami dotyczącymi survivalu oraz szeroko pojętego przygotowywania się do globalnego kataklizmu. Jako egzotyczne ciekawostki  prezentuje się osoby, które przygotowania te traktują naprawdę poważnie, a skala podejmowanych przez nie kroków jest dla przeciętnego obywatela rzeczą niezwykłą. Jaskrawym tego przykładem jest odcinek „Rozmów w Toku”, którego goście prezentują skrajnie kontrowersyjne wizje apokalipsy oraz mniej lub bardziej (zasadniczo mniej) sensowne porady odnośnie jej przetrwania. Ze względu na długość (ponad 40 min) nie podaję linku, odcinek można bez trudu odnaleźć w Internecie.  


Czym więc  jest prepping?

                Wbrew pozorom nie łatwo odpowiedź na to pytanie. Próbę skonstruowania definicji spróbuję podjąć w sposób metodologiczny:

„Prepping” określa postawy i działania podejmowane celem zabezpieczenia się przed następstwami i przetrwaniem długotrwałych zjawisk, będących bezpośrednim zagrożeniem dla życia lub mogących w znaczny sposób obniżyć jego jakość poprzez utrudniony dostęp do osiągnięć cywilizacyjnych.  Przez „zjawiska” rozumiemy tutaj kataklizmy naturalne, wojnę (w tym z użyciem broni niekonwencjonalnej), ale także kryzys gospodarczy czy polityczny.  Jako następstwa między innymi rozumiemy:
- zerwanie lub zachwianie więzi społecznych
- niedobór lub brak energii elektrycznej
-ograniczony dostęp do wody pitnej i żywności
- skażenie radioaktywne/ chemiczne / biologiczne
- ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej

Można też znacznie prościej :
„Dla mnie to taki sposób życia, który zapewni mnie i moim bliskim, bezpieczeństwo i względną wygodę w KAŻDYM możliwym momencie, również w przypadku dowolnego zagrożenia. Zwróćcię proszę uwagę na użycie słowa „również”. W preppingu chodzi o bezpieczeństwo i wygodę w każdym momencie, nie tylko w trakcie „ciężkich czasów” [1]


Kim są preppersi ? Historia preppingu. Prepping dziś.
Część autorów stron www poświęconych preppingowi wspomina  o Wielkim Kryzysie w USA jako właściwemu początkowi zjawiska preppingu.[2]  Argumentacja, że świadome gromadzenie zapasów oraz poszukiwanie alternatywnej waluty dla tracącego wartość dolara to niepodważalne cechy preppingu jest słuszna. W mojej ocenie jednak za cenzus dla zjawiska preppingu należy przyjąć zakończenie II Wojny Światowej. Szukanie znamion preppingu w działaniu ludzi na przestrzeni dziejów może doprowadzić do wniosków, iż człowiek od zarania zajmował się preppingiem, chociażby zbierając w jaskini zapasy na zimę.  Jest to logiczne, zauważmy jednak że ludzie pierwotni musieli bezwzględnie podjąć takie kroki dla przeżycia, prepping współczesny zaś to działania  realizowane „na wszelki wypadek”. 

Historia preppingu sięga więc  okresu Zimnej Wojny. W latach 50. i 60. w USA niezwykle żywa była obawa przed atakiem jądrowym  ze strony ZSRR.  Rząd Federalny podjął kroki mające na celu przygotowanie obywateli na wypadek wojny nuklearnej. Wydawano broszury oraz filmy instruktarzowe, prezentujące np.  jak przygotować schron w swojej piwnicy oraz jak postępować w razie ataku. Poniżej jeden z takich filmów:



Warto wspomnieć że  zarówno w USA, jak i niewiele później,  w krajach Bloku Wschodniego przygotowanie obywateli miało charakter odgórny i niekiedy dochodzący do granic absurdu. Budowa schronów pod nowymi blokami i budynkami użyteczności publicznej w latach 50. w ZSRR (również w Polsce) oraz USA jest jak najbardziej zrozumiała.  Jednakże pojawiające się w oficjalnych programach edukacyjnych z obu stron Żelaznej Kurtyny rady aby widząc eksplozję jądrową schować się pod stół lub szyć  filcowe ochraniacze na buty do „bezpiecznego” poruszania się po opadzie radioaktywnym zakrawa o absurd.

Prepping najlepiej rozwija się w Stanach Zjednoczonych. Od lat 70. obserwuje się przygotowania ukierunkowane na inne rodzaje zagrożeń, niż dominujące w poprzednich dekadach widmo zagłady jądrowej. Mowa tutaj głównie o kryzysie ekonomicznym, zmianie klimatu czy nawet wielkiej ucieczce więźniów lub apokalipsie zombie(!). Ta ostatnia traktowana jest niezwykle poważnie przez wielu mieszkańców USA. Hollywoodzkie produkcje podsycają wyobraźnie (wspomnijmy chociaż film „Jestem Legendą” czy serial „The Walking Dead”) a wiele branż robi całkiem dobry interes na sprzedaży sprzętu dedykowanego na wypadek apokalipsy zombie.


Oczywiście w dalszym ciągu największą popularnością cieszy się wątek zagłady jądrowej, choć w przygotowaniach preppersów widać dążenie do uniwersalności.[3] I tak spotkać możemy posiadaczy doskonale wyposażonych, autonomicznych schronów wytrzymujących zagrożenie ABC  czy osoby gromadzące kruszce  na wypadek załamania się systemu walutowego. Znaczna część prepersów zajmuje się hodowlą roślin, zarówno warzyw jak również ziół leczniczych. Równolegle obserwuje się hodowle zwierząt. [4] Dużą wagę przywiązuje się do samoobrony. Powszechne jest (o ile prawo danego stanu na to pozwala) posiadanie broni i zapasu amunicji do obrony i polowania oraz treningi kondycyjne.[5]  Prepping zakłada również gotowość do błyskawicznego opuszczenia miejsca zamieszkania. W tym celu przygotowuje się tzw.  Bug out bag – B.O.B. [6] Jest to podręczna torba zawierająca przedmioty niezbędne do ucieczki z miejsca zamieszkania do punktu odległego maksymalnie o trzy dni drogi, zapewniającego bezpieczeństwo.  W Stanach Zjednoczonych przygotowania do apokalipsy to w tym momencie sposób na życie i olbrzymia społeczność, a co za tym idzie kierowany do niej biznes produkujący wyposażenie  survivalowe.

Czy zatem aby zostać preppersem potrzebuję w piwnicy schronu wytrzymującego trafienie głowiącą jądrową, z własną plantacją pietruszki  i niezależnym zasilaniem?  Dla mnie pytanie pozostaje otwarte. Na jednym biegunie widzimy amerykanów przeznaczających małe fortuny na zabezpieczenie siebie przed całym wachlarzem zagrożeń, z drugiej zaś podnoszących swoje umiejętności praktyków outdooru i survivalu, z minimalistycznym podejściem do kwestii sprzętu. Jedni i drudzy motywują swoje działania chęcią przetrwania kryzysowej sytuacji, chociaż prepping wynika niekiedy z róznie motywowanych obaw, survival zaś to często forma rekreacji.


Poniżej prezentuję listę interesujących stron www związanych z tematyką:

http://americanpreppersnetwork.com/ - olbrzymi portal i społeczność amerykańskich preppersów
http://preppingtosurvive.com – duża baza wiedzy nt. preppingu
http://www.przezyc.com/ - polskojęzyczna strona, zawierająca realne scenariusze kataklizmów i dużo porad, w atrakcyjnej formie.
http://kryzysowo.pl/ - kompleksowa strona nt. bezpieczeństwa
http://zombie-zone.pl/ - głównie o sprzęcie, dużo ciekawostek




[1] Cytat z http://naciezkieczasy.madonion.eu/?page_id=17
[2] http://www.ukpreppers.co.uk/home/a-brief-history-of-prepping/
[3] http://preppingtosurvive.com/2012/03/19/protecting-yourself-from-radiation/
[4] http://americanpreppersnetwork.com/2013/01/keeping-a-healthy-flock-foot-care.html
[5] http://preppingtosurvive.com/category/self-defense/
[6] http://en.wikipedia.org/wiki/Bug-out_bag

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz